O nas

Moje zdjęcie
Bloga współtworzą: Zuzanna Ciszewska i Martyna Kowalczyk. W razie potrzeby napisz do nas: rysopisy@gmail.com

Archiwum bloga

niedziela, 10 sierpnia 2014

Chłopomania            tekst: Zuza Ciszewska
                                 ilustracja: niestety również

Dużo się ostatnio naczytałam o tak zwanych „wymaganiach”. I nie dość, że o męskie o kobietach wymysły szło, co już na wstępie śmierdziało mi mrzonką, to poprzeczka stawiana jest nam tak wysoko, że od razu wywróżyłam sobie staropanieństwo. Większość tych, w swoim mniemaniu, adonisów, poluje w okresie letnim na skrawki babskiego ciała mówiące ni mniej, ni więcej, jak tylko: chodź, unikam węglowodanów jak ognia. 

Podobno młode kobiety są dziś nudne i grube, za dużo jemy, a pod kloszowymi spódnicami kryjemy zwały cellulitu gorsze od swoich prababek. Szkoda tylko, że rozlałeś gdzieś, ogierze, swój sześciopak, a upoić się można najwyżej rozczarowaniem płynącym spod dobrze skrojonej koszuli. Uwaga, nam też nie brakuje fantazji. A może nie fantazji. Nazwijmy to standardami high level, których każdy respektujący się książę nie powinien przecież zaniżać, no szanujmy się.

Proszę uprzejmych panów, pędzimy na siłownię minimum trzy razy w tygodniu. W przerwie basen na trójkątne bary i tenis na zwinność. Ponoć prawdziwy mężczyzna rodzi się, mając już metr osiemdziesiąt, jeśli przechodzisz pod poprzeczką to najlepiej szlifuj bystrość i ogarnij jakieś dobre hobby, dziewczyny lubią, jak im coś rośnie w oczach. Dziękujemy chłopakom w sandałach, gościom w dżinach maczanych w wapnie i tym, którzy nie lubią filmów Wesa Andersona. Wy też musicie czytać i najlepiej jakiś własnoręcznie zdziałany obiad, często. I tylko z własnej inicjatywy, samodzielność ceni się w obszarach męskości w granicach najnowszego Lamborghini Aventador. Nawet nie próbuj golić zarostu i pić piwa z sokiem, friendzone to bardzo elastyczna przestrzeń użyteczności osobistej. 

Kobiety też chcą więcej i lepiej, tyle tylko, że nie mogą, musimy obniżać standardy przez chorobę naszych czasów, powodowaną deficytem testosteronu. Pozostaje nam więc przymrużać oczy i przepuszczać przez palce, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Chłopy, kochamy was, bądźcie sobą, rąbcie drwa, ale na litość boską, nie kupujcie ekotoreb. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz