O nas
- rysopisy
- Bloga współtworzą: Zuzanna Ciszewska i Martyna Kowalczyk. W razie potrzeby napisz do nas: rysopisy@gmail.com
sobota, 14 lutego 2015
poniedziałek, 25 sierpnia 2014
niedziela, 10 sierpnia 2014
Chłopomania tekst: Zuza Ciszewska
ilustracja: niestety również
Dużo
się ostatnio naczytałam o tak zwanych „wymaganiach”. I nie
dość, że o męskie o kobietach wymysły szło, co już na wstępie
śmierdziało mi mrzonką, to poprzeczka stawiana jest nam tak
wysoko, że od razu wywróżyłam sobie staropanieństwo. Większość
tych, w swoim mniemaniu, adonisów, poluje w okresie letnim na
skrawki babskiego ciała mówiące ni mniej, ni więcej, jak tylko:
chodź, unikam węglowodanów jak ognia.
Podobno młode kobiety są
dziś nudne i grube, za dużo jemy, a pod kloszowymi spódnicami
kryjemy zwały cellulitu gorsze od swoich prababek. Szkoda tylko, że
rozlałeś gdzieś, ogierze, swój sześciopak, a upoić się można
najwyżej rozczarowaniem płynącym spod dobrze skrojonej koszuli.
Uwaga, nam też nie brakuje fantazji. A może nie fantazji. Nazwijmy
to standardami high level, których każdy respektujący się książę
nie powinien przecież zaniżać, no szanujmy się.
Proszę
uprzejmych panów, pędzimy na siłownię minimum trzy razy w
tygodniu. W przerwie basen na trójkątne bary i tenis na zwinność.
Ponoć prawdziwy mężczyzna rodzi się, mając już metr
osiemdziesiąt, jeśli przechodzisz pod poprzeczką to najlepiej
szlifuj bystrość i ogarnij jakieś dobre hobby, dziewczyny lubią,
jak im coś rośnie w oczach. Dziękujemy chłopakom w sandałach,
gościom w dżinach maczanych w wapnie i tym, którzy nie lubią
filmów Wesa Andersona. Wy też musicie czytać i najlepiej jakiś
własnoręcznie zdziałany obiad, często. I tylko z własnej
inicjatywy, samodzielność ceni się w obszarach męskości w
granicach najnowszego Lamborghini Aventador. Nawet nie próbuj golić
zarostu i pić piwa z sokiem, friendzone to bardzo elastyczna
przestrzeń użyteczności osobistej.
Kobiety też chcą więcej i
lepiej, tyle tylko, że nie mogą, musimy obniżać standardy przez
chorobę naszych czasów, powodowaną deficytem testosteronu.
Pozostaje nam więc przymrużać oczy i przepuszczać przez palce,
jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Chłopy,
kochamy was, bądźcie sobą, rąbcie drwa, ale na litość boską,
nie kupujcie ekotoreb.
niedziela, 8 czerwca 2014
czwartek, 6 marca 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)